Witajcie robaczki! :)
Dziś kolejny post w formie zdjęciowej relacji, tym razem z mojego pobytu u B. :) Ale zaczniemy może od zdjęć paznokci ^^ Przed spotkaniem Beauty Lunch, w nocy ok. godziny 24, Ania przystąpiła do stemplowania i kolorowania moich paznokci. Wyszło tak, że moje paznokcie były skończone ok. 2, a Ani ok. 4 nad ranem - taka sytuacja :D Pierwszy raz miałam na paznokciach takie cudo, sama mam problem z kolorowaniem stempli, a tym razem to mój stemplowy mistrz wykolorował stemple na moich własnych paznokciach! ♥ Wzór idealnie pasował do koszulki, którą miałam na sobie na spotkaniu blogerskim ^^ looknijcie w poprzedni post z relacją, jeśli nie pamiętacie jak byłam ubrana :D Dodatkowo Ania doprowadziła moje skórki do porządku, zmuszając mnie jednocześnie do kupienia cążek. W końcu, bo wybierałam się po nie dobre 3 miesiące :)