piątek, 5 kwietnia 2013

Pielęgnacja paznokci

Zostałam poproszona przez jedną z czytelniczek o moje rady dla osób zmuszonych utrzymywać krótkie paznokcie, lecz rady dotyczące pielęgnacji są w większości takie same dla wszystkich :) Nie jestem kosmetyczką więc nie musicie się do tego jakoś stosować, ale to moje sposoby na zadbane paznokcie. Moje pazurki niestety mają tendencję do rozdwajania się, jednak pewne zabiegi pozwalają mi utrzymać je w niezłym stanie i przyzwoitej długości. 



1. Musimy pamiętać, że nawilżone i odżywione dłonie to również odżywione paznokcie.

Używam kremu do rąk, który intensywnie nawilża, ale także jak napisał producent "wzmacnia paznokcie, zmniejszając ich skłonność do rozdwajania się i łamania". Mam delikatną skórę i jestem alergiczką, więc z dużą uwagą muszę wybierać kosmetyki dla siebie. Ten krem wspaniale nawilża moje dłonie. Stosuję go średnio 5-7 razy na dzień. Ziaja kokosowa terapia skóry i zmysłów, cena ok.5 zł.
Pozycja druga obowiązkowa to maść z witaminą A, dostępna w aptece za ok. 4 zł. Intensywnie nawilża i chroni skórę. Stosuję raz dziennie przed snem, w okresie wzmożonej alergii smaruję dłonie na noc grubą warstwą i śpię w bawełnianych rękawiczkach.

2. Odpowiednie kosmetyki.

1. Oliwka do skórek - obowiązkowo! Hamuje wzrost skórek, ale także odżywia i nawilża okolice paznokcia. Swoją kupuję w hurtowni kosmetycznej za ok. 6 zł.
2. Wzmacniająca odżywka do paznokci z pyłem diamentowym. Stosuję ją po każdym użyciu zmywacza do paznokci i przed każdym nałożeniem lakieru. Nie zostaje ona na paznokciach jak lakier bezbarwny, lecz się wchłania. Avon, cena ok. 13 zł.
3. Perłowa kuracja do paznokci - idealna na lato gdy często moczę paznokcie lub gdy nie mam czasu na malowanie. Wygodna buteleczka z pędzelkiem, płynna konsystencja, która szybko schnie, a do tego wzmacnia paznokcie i zostawia przyjemny dla oka perłowy odcień. Avon, cena ok. 14 zł.
4. Baza z witaminami - stosuję przed każdym lakierem kolorowym, chroni płytkę przed odbarwieniem, dodatkowo wzmacnia paznokcie i przedłuża trwałość lakieru. Czasami stosuję samą jako lakier bezbarwny. Jestem zadowolona z efektu, poprawiła elastyczność moich paznokci, zauważyłam wzmocnienie. Dodatkowo skład jest bardzo przyjemny: nie zawiera aldehydu mrówkowego, toluenu, DBP i kamfory, a ma wit.A, E, B5 i olej Argan. Joko "Bomba witaminowa", cena ok. 8 zł.
5. Szklany pilniczek do paznokci. Na ten gadżet nie wolno żałować pieniędzy. Szklany pilniczek nie należy do najtańszych, ale długo służy a jest niezwykle przyjemny dla naturalnych paznokci. Zmniejsza skłonność do rozdwajania się i łatwo nim uzyskać zamierzony efekt wypiłowania paznokcia. Ja swój kupiłam w rossmannie, za jakieś 12 zł.

3. Zmywacz do paznokci.

Zmywacze nie służą paznokciom, więc dobrze jest zwrócić uwagę na to, jaki kupujemy. Mój to bezacetonowy wzbogacony wyciągiem z ziół. Dodatkowo nie ma duszącego zapachu, ale całkiem znośny poziomkowy. Jest bardzo skuteczny, dobrze radzi sobie nawet z opornymi lakierami i nie zużywam 10 wacików. Kupuję w hurtowni kosmetycznej za 5.70 zł.





4. Odżywanie!
To co jemy też ma wpływ na paznokcie. Odpowiednia zdrowa dieta pozwoli cieszyć nam się długimi i zdrowymi pazurkami. Kiedyś miałam problem z białymi plamkami - nie pomagały żadne preparaty, pomogła sałata. Oprócz zielonych roślin paznokcie lubią przetwory mleczne (źródło magnezu). Dynia i słonecznik bogate w cynk też są obowiązkowe. Do tego ryby, czerwone mięso (tego akurat nie jem ;)), ser, produkty zbożowe, a nawet pomidor pomogą nam w utrzymaniu zdrowych paznokci.

Malowanie:
- paznokcie krótkie: przy niedużej płytce jest mało miejsca na szaleństwa. Dla takich paznokci radziłabym raczej jednolite kolory, z niewielkimi akcentami, np. inny kolor, naklejka lub drobny wzorek na kciuku i palcu serdecznym. French na krótkich paznokciach też może prezentować się ładnie, jednak zaleca się aby był on dość wąski i "uśmiechnięty" - optycznie wydłuża to paznokieć.
- paznokcie długie: tu można szaleć, chociaż trzeba pamiętać, że co za dużo to niezdrowo. Ja na długich paznokciach preferuję ombre bądź wzory, wykonane tasiemką, stempelkami czy specjalnymi pędzelkami. Z reguły u siebie większe wzory wykonuję tylko na kciuki i serdecznym, a małe na wszystkich. Na french można pozwolić sobie kwadratowy i kolorowy. 

Mam nadzieję, że podołałam zadaniu i moje rady przypadną Wam do gustu. Pozdrawiam cieplutko w tą niemiłą pogodę! :)


12 komentarzy:

  1. Używam tej samej odżywki z Avonu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oleńko, będę stosować się do Twoich porad :*
    Daria

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam ten szklany pilnik z Rossmanna. A teraz zastanawiam się nad kupnem maści z witaminą A :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dużo ciekawych odżywek, muszę coś z tego wypróbować koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety moje paznokcie też strasznie się rozdwają co powoduje automatycznie ich łamanie, więc wypróbuję Twoje sposoby ich pielęgnacji.
    Moje paznokcie lubię za to, że nie potrzebuję robić french bo mam naturalny;) tylko maźnę bezbarwnym i mam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam zapach tego kremu, a co do paznokci - jedno pomalowanie i mogę powiedzieć 'papa' dłużej ich 'wersji' ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. moje paznokcie czasem doprowadzają mnie do szewskiej pasji ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz piękna, długą płytkę, zazdroszczę jej okropnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. masz szczęście, bo masz długą płytkę:)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja odkąd zaczęłam używać domowo robionego przeze mnie oleju na skorki i paznokcie - diametralna zmiana. Po każdym manikiurze go wsmarowuje i on wzmacnia moje paznokcie i nawilża skorki. Cudo.

    Masz rację, że dieta! Niesamowite jak widać różnice.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Wasze opinie i uwagi mobilizują mnie do dalszej pracy.
Proszę o nie zostawianie linków do blogów w komentarzach, można na nie trafić przez Wasz profil ;) A mój blog to nie miejsce na reklamę.
Proszę także o nie zapraszanie mnie do siebie, staram się zawsze odwiedzić osobę, która do mnie wpadła :) Nie wyznaję zasady "obserwacja za obserwację".