Dziś mam przyjemność pokazać Wam mani, które chodziło mi po głowie odkąd dostałam płytkę MoYou London Fairytale 05 (mogliście ją oglądać przy okazji wróżki). Jedyne czego mi brakowało, to kółeczek do half moonów. Nieszczególnie uśmiechało mi się płacić w rossmannie ponad 8 zł za 40 szt., więc postanowiłam znaleźć te kółeczka w papierniczym. Bardzo długo nikt nie rozumiał o co mi chodzi, aż postanowiłam odkryć fachową nazwę tych kółeczek. Zwą się... wzmacniacze do dziurek :D Nazwa co najmniej śmieszna, jednak dzięki temu w końcu je zdobyłam :D 500 sztuk za 10 zł, to się nazywa interes ;D Postawiłam na klasyczne zestawienie kolorów: czarny, czerwony, biały. Z początku dziwnie się czułam w tak eleganckim, klasycznym mani. Ale jednak miało w sobie "to coś", z dnia na dzień nosiłam je z coraz większą dumną, aż na moim dziadowskim środkowym paznokciu u prawej ręki nie pojawił się wielki odprysk (zawsze na nim -.-). Toś się rozpisałam tym razem :D Zapraszam na zdjęcia:
Użyłam: odżywka 10w1 Colour Alike, Golden Rose With protein #242, Lovely Crystal Strenght czerwony (numerek dawno starty), Golden Rose Rich Color #35, MoYou London Fairytale 05, kółeczka wzmacniające dziurki w kartach (:D), top coat Poshe.
Dla ciekawskich foto opakowania kółeczek, jeśli nie widzieliście na facebooku:
I na koniec ogłoszenie parafialne: pojawiłam się na instagramie :) Zapraszam do śledzenia i czekam na Wasze insta :) (klik w logo ^^)
Buziaczki! :*
Pięknie Ci to wyszło!!
OdpowiedzUsuńPiękne ♥ Ale to już Ci mówiłam :P
OdpowiedzUsuńThis is a super original and extravagant mani!
OdpowiedzUsuńZagadka magicznych samoprzylepnych kółeczek rozwiązana! :-D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba to zdobienie. Niby proste i nieprzesadzone ale za to pełne uroku :-) Super :-)
Haha... tez tych kołeczek szukałam w dziale papierniczym :D Cuda tam można dostać.
OdpowiedzUsuńA ze środkowymi paznokciami to coś jest... u mnie u obu rak te środkowe nagminnie się rozdwajają. I tylko te.
to jakaś klątwa środkowych paznokci! :D
Usuńpiękne pazurki :)
OdpowiedzUsuńChyba i ja się pokuszę na taki interes życia, 500 sztuk za jedyne 10 zł? Opłaca się i to bardzo!
OdpowiedzUsuńA mani strasznie mi się podoba i tak przy okazji,robisz cudowne zdjęcia.:)
dziękuję ślicznie! :)
Usuńojaaaa ale to genialnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńale świetnie to wygląda ^^ jest i klasyka i element zaskoczenia w postaci stempelków na halfie :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem Twoich wrażeni na temat tej bieli od GR :)
baardzo ją lubie sis, dzięki za polecenie :) pewnie kiedyś napiszę o niej pare słów :)
UsuńUlalala majstersztyk!!! Fenomenalne :)
OdpowiedzUsuńSuper! No i ta czerń! :)
OdpowiedzUsuńekstra! efekt jest niesamowity. i ta czerń jaka głęboka!
OdpowiedzUsuńCudownie to wygląda <3 I ta czerń w której wszystko się odbija <3
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać tych pasków do half moonów bo rossmanowska cena też mnie nie kusiła :)
OdpowiedzUsuńAle świetne mani! A jakie pomysłowe! Przy najbliższej okazji może poszukam takich kółeczek :)
OdpowiedzUsuńteż chcę takie wzmacniacze do dziurek!
OdpowiedzUsuńa mani przepiękne! czy tylko mi kojarzy się z mózgiem? :D
no kurde nie wiem jakim cudem :( mi wcale nie przychodzi na myśl mózg :D
UsuńMega! <3 Pięknie wyszło :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba czarny lakier na paznokciach. Jeszcze kilka lat temu kompletnie mi się nie podobał, ale teraz napatrzeć się nie mogę i dość często go noszę. Wygląda elegancko (przypisywałam go kiedyś pewnej subkulturze ;)).
OdpowiedzUsuńOstatnio zauważyłam zmianę w Twoich zdjęciach. (Chyba, że to było już od dawna, a ja jestem niedowidząca :P Bardzo podobają mi się takie fotografie, gdy Twoja ręka "pozuje" na tle sweterka/bluzki :) To fajna zmiana. Myślałam, że to samowyzwalacz albo pilocik, ale chyba mam bystre oko i wiem, jak je robisz ;)
ja kiedyś byłam "czarną dziewczyną", nosiłam glany i czarne paznokcie z pozalewanymi skórkami :D ale teraz też uważam, że to elegancki kolor ^^
UsuńZmiana w zdjęć następuje sukcesywnie, w zależności od tego jaki mam humor i jak bardzo podoba mi się mani - od tego uzależniam przykładanie się do zdjęć :D I tak Kochana, gdy na zdjęciu są obie ręce to samowyzwalacz, a gdy tylko jedna "pozuje" na moim tle to aparat stoi sobie na parapecie a ja drugą ręką klikam :D
jest i doczekałam się tego pięknego mani w większej ilości zdjęć. Zajebiste jest i aż mi mowę odjęło gdy zobaczyłam je pierwszy raz :) istne cudo kochana <3 :) :*
OdpowiedzUsuńdziękuję słonko :*
UsuńWow, przepiękne zdobienie! :)
OdpowiedzUsuńCudowne naprawdę coś pięknego stworzyłaś:)a i te wzmacniacze do dziurek też chyba zakupie bo z takim sprzętem na pewno jest łatwiej zmalować tą metodę:)super
OdpowiedzUsuńNie no.. wybacz, ale muszę.. Mi ten mani kojarzy się z mózgiem ;)
OdpowiedzUsuńOgólnie nie przepadam za half-moonem może dlatego nie specjalnie trafia w moje gusta.. ;)
kurde no ja nie wiem co Wy z tym mózgiem :D
Usuńja na początku też raczej sceptycznie patrzyłam na half moony, ale z tą próbą się przekonałam :)
Hehe.. No nie wiem, nie wiem.. Tak mi się skojarzyły, to napisałam szczerze ;)
UsuńSuper pomysł, żeby w halfie zrobić stempelkowy wzorek.. są piękne :)
OdpowiedzUsuńto Ci odkrycie! :D elegancko wyszło :) choć osobiście wolę moony troszkę mniejsze :)
OdpowiedzUsuńmasz rację, wyszło mi odrobiną za duże i też to zauważyłam już po skończeniu :) ale to mój pierwszy raz więc nastepnym pójdzie lepiej :D
UsuńEleganckie! świetnie wyglądają!
OdpowiedzUsuńCałe czarne by były bardziej w moim klimacie :)
OdpowiedzUsuńvery cute <3
OdpowiedzUsuńHaha ciekawa historia z tymi kółeczkami^^ Zdobienie wyszło bardzo ładnie <3
OdpowiedzUsuńpięknie :) nie mogę się normalnie napatrzeć ;p
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to wyszło, tak drapieżnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe i ładne ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję dziewczyny za wszystkie miłe słowa! to był mój pierwszy raz z half moonami i cieszę się, że się spodobało ^^
OdpowiedzUsuń