Dziś mam dla Was słodkie trójkątowe zdobienie, zrobione z myślą konkretnie o tym poście :) To jest post o polskiej płytkowej rewolucji! Chciałabym Wam trochę przybliżyć markę B. Loves Plates (jeśli ktoś jej nie zna to biegnie na fanpage!) :) Jej założycielką jest kreatywna, wszechstronnie uzdolniona i z uporem maniaka dążąca do postawionych sobie celów Ania. Ot, taka Ania - taka jedna z nas :) Znacie ją jako B., prowadzącą bloga B. for Beautiful Nails. Ania udowodniła nam, że gdy się chce - to można. Po wielu miesiącach przygotowań, rozmyślań, planów, paniki i nadziei wreszcie możemy trzymać w rękach Jej małe "dzieci", Jej spełnione marzenia - płytki do stempli ♥
Najpierw zapraszam Was na moje zdobienie przygotowane dla cudownej Ani (:*).
Mój aparat uznał, że niekoniecznie musicie zobaczyć błękitne obramówki trójkątów na białym tle... W rzeczywistości były one jednak bardzo dobrze widoczne :) Zdobienie nosiłam 4 dni, aż pojawiły się odpryski i zmywałam z żalem, bardzo przyjemnie się je nosiło. Trójkąty są zrobione na zasadzie naklejek bezpośrednio na stemplu.
Użyłam: baza odżywka Paese Nail Doctor, Diadem 28, Essie Mint Candy Apple, Golden Rose Color Expert 48, Sensique Stron & Trendy Nails 165, top coat Vinylux.
A teraz przejdziemy do rzeczy - czyli płytek B. Loves Plates :) Po pierwsze rozpiera mnie duma - mamy nasze POLSKIE płytki, stworzone przez POLKĘ, blogerkę - jedną z nas. Matko, jaki to jest sukces! Każdemu życzę takiego spełniania marzeń! Bo choć nie ja je spełniłam, to mogłam uczestniczyć w całym procesie kreowania i tworzenia marki i dzięki temu wiem "od środka", jaka to jest radość ♥
Zaczniemy od kwestii technicznych: wzorów na płytce mamy aż 21 całopaznokciowych o wymiarach 1,6/1,7 x 2,0/2,1 cm. Płytka ma wymiar 9,5 x 14,5 cm, a z tyłu oklejona jest tęczową naklejką (czy to nie jest urocze? :3). Wzory są bardzo dobrze wygrawerowane, wszystko odbija się idealnie. Ich wymiar oraz grafiki pozwalają na wykorzystanie na każdym paznokciu - dużym, małym, szerokim, wąskim. Każda z płytek jest spójna tematycznie. Na razie możecie kupić pierwszą B.01 geometry is perfect - zapraszam na aukcję Allegro :) Kolejne dwie B.02 flower power oraz B.03 mind blown już wkrótce :) Rzućcie okiem na wzory:
Teraz mała rozprawka o cenie :) Zacznijmy od faktu, że jest to swego rodzaju hand made - nie mamy do czynienia z wielką firmą jaką jest MoYou czy Bundle Monster, a z osobą, która po prostu kocha płytki i chciała płytkowemu światu podarować coś od siebie :) Na cenę płytki składają się: cena produkcji, cena naklejki, cena przesyłki z fabryki, cena płatności przelewem za produkcję, cło, prowizja za odprawę celną, VAT dla produktu wprowadzanego do obrotu, VAT sprzedażowy naliczany do ceny produktu (nasze kochane państwo...) + oczywiście zysk dla samej Ani. Do tego dochodzą jeszcze koperty, karteczki z podziękowaniami, prowizje serwisu sklepowego, wszelkie opłaty związane z prowadzeniem firmy i wiele innych. Generalizując nie jest to łatwa sprawa, ale Ania z powodzeniem daje radę :)
Postanowiłam sobie policzyć, jak płytka B. Loves Plates wychodzi w porównaniu np. z MoYou :) Na płytce MoYou w wersji XL mamy 12 wzorów całopaznokciowych o wymiarach 1,5 x 2 cm. Wersje normalne mają 18 wzorów o wymiarach 1,2 x 1,5 cm, co dla mnie jest zdecydowanie za małe i nie mogę ich kupować. Cena jednej płytki to 5 funtów, czyli ok. 25 zł (nie wliczając przesyłki). Cena za jeden duży wzór MoYou to ok. 2 zł 10 gr, natomiast małego 1 zł i 20 gr. Koszt przesyłki to ok. 2,5 funta, czyli jakieś 12 zł 50 gr. U B. Loves Plates cena jednego wzoru to 1 zł i 90 gr - co wychodzi taniej niż duży wzór MoYou :) Dodatkowo za przesyłkę płacimy 6 zł 50 gr lub 7 zł 50 gr - a mamy pewność, że dotrze, bo w końcu idzie z Polski i to poleconym :) I jeszcze jedno co mnie tknęło. Znacie Nailz Craze i Messy Mansion? One też robią swoje płytki :) Jednak za okrągłą płytkę z 4 wzorami całopaznokciowymi i kilkoma pojedynczymi zapłacimy 7$, czyli ok. 23 zł (nie wliczając kosztów wysyłki). Taka mała dygresja z mojej strony :)
Uff to się nagadałam :D Na koniec powiem Wam, żebyście uważnie śledzili fanpage B. ♥ Plates, bo szykują się niespodzianki :)
I jeszcze trzy fotki z wzorami z B.01 :)
Zachęcone do zakupu? Mam nadzieję ^^
Świetny post, niektórym "zadziwionym" ceną da do myślenia. Otwarcie firmy w naszym kraju wiąże się naprawdę z odstaniem długiego czasu w wielu kolejkach, odsyłaniem z okienka do okienka, wieloma opłatami i Bóg wie czym jeszcze. Po prostu posziwiam Anię i gratuluję przebrnięcia przez te wszystkie kłody. Mam nadzieję, że teraz już będzie z górki, a kolejne płytki będą równie cudowne!
OdpowiedzUsuńKawał dobrej roboty zrobiłaś tym postem. Pozdrawiam.
PS. Moyou ma już wysyłkę za friko powyżej 15 funtów.
PS2. Ceny płytek zagranicznych są dla osób z zagranicy do przyjęcia, to tylko u nas się tak słabo zarabia, stosunek cen do pensji jest zatrważający. Zresztą ceny u nas i w Europie Zachodniej aż tak bardzo już się nie różnią. Pensje, niestety, wciąż tak.
Tak się nagadałam, że aż zapomniałam dodać, że zdobienie zrobiłaś rewelacyjne!
UsuńDziękuję :) trzymamy kciuki za Anię ^^
Usuńo widzisz, nie wiedziałam że mają darmową wysyłkę, dzięki za info :) ale nadal ponad 15 funtów to są 4 płytki, co generuje spory koszt na raz. No i racja, często dumam nad tym jak to jest że u nas żyje się coraz drożej a zarabia coraz mniej... :/
No i dziękuję za miłe słowa :*
Nie prawda stworzenie firmy w Gdańsku trwa góra dwa dni to nie jest problemem, problemem jest zdobycie pieniędzy na rozkręcenie nie istnieją dotacje na towar obrotowy a więc jak sam sobie nie uzbierasz lub pożyczki nie zaciągniesz to jest ciężko. Kolejny problem to płacenie ZUSu który po 2 latach wynosi 1000zł - chore :P no i niestety wszystkie cła przy ściąganiu towaru również bywają zabójcze :/ a no i plus nasze podatki od towaru ale to nie tyczy sprzedawcy bo podatek płaci kupujący, niestety wiąże się to z wyższą ceną.
UsuńKupiłam tą płytkę ostatnio i jestem zachwycona. Do tej pory stemple nie wychodziły mi najlepiej, dlatego też nie stemplowałam zbyt często. Płytka B.01 jest natomiast idealna. Najchętniej codziennie robiłabym nowe mani z wykorzystaniem tej płytki :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejne :)
Na zakończenie dodam, że karteczka dołączona do płytki to na prawdę bardzo fajny pomysł. Mała rzecz a sprawia, że człowiek czuje się dopieszczony. :)
Właśnie takie małe, niepozorne dodatki sprawiają, że jesteśmy jeszcze bardziej zadowolone z zakupów ^^
UsuńPłytka prezentuje się rewelacyjnie :) A wzory wyszły cudnie :D
OdpowiedzUsuńWzorki geometryczne nie do końca do mnie przemawiają, ale ta kwiatowa jak się pojawi to muszę ją mieć! :-)
OdpowiedzUsuńZacznę od tego, ze cudne mani z nimi wyczarowałaś.. :)
OdpowiedzUsuńPłyteczki B. jak już nie raz mówiłam, to na prawdę coś wspaniałego.. Nie tylko dlatego, że wzory są świetne i jakość doskonała, ale dlatego że są NASZE :D
B. odwaliła kawał doskonałej roboty, a to moim zdaniem dopiero początek :D Projekty dwóch kolejnych moim zdaniem są obłędne i czekam na nie z niecierpliwością, bo trafiają w moje gusta jak mało które.. Jestem przekonana, ze Ania odniesie ogromny sukces, bo na to zasłużyła ciężką pracą, odwagą i talentem. Trzymam za nią mocno kciuki.. Zuch dziewczyna :D
Dokładnie, trzymamy kciukasy! ^^
UsuńŚwietny mani :)
OdpowiedzUsuńA Ani bardzo kibicuję. Trzymam kciuki z całych sił co by teraz już wszystko z górki jej szło :) Odwaliła na prawdę kawał dobrej roboty. Płytki prezentują się cudnie, na pewno którąś zakupię, ale póki co liczę też na pojawienie się stempla do kompletu (nie mam żadnego, a miło byłoby kupić od razu w jednym miejscu ;))
Mogę zdradzić, że stemple też będą do kupienia :)
UsuńOooo! TO ja czekam na kwiatową płytke i ten stempel!
UsuńA co do wzorów i posta pięknie go zrobiłaś. Uważam, że warto wydać te pieniądze, przecież lakier OPI kosztuje więcej niż ta płytka, a tutaj wiemy, że została zrobiona przez osobę która ma do tego serce :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :* świetne porównanie! :)
UsuńI am always mesmerized, not just because of your gorgeous nail art, because of the fantastic and professional looking pictures too! Congrats for the talented photographer too!
OdpowiedzUsuńThank you honey! :*
UsuńZastanawiałam się czy potrzebna mi kolejna płyta ale przekonałaś mnie i rzeczywiście cena wcale nie jest wygórowana jak się to rozłoży na złotówki za wzorek. Chyba potrzebowałam tej notki by czuć sie usprawiedliwiona w swoim zakupie. Dziękuję :-D
OdpowiedzUsuńPrzy okazji trzeba jeszcze liczyć sie z tym że nie każdy wzór na plytce nam się spodoba przynajmniej ja tak zawsze mam wiec nawet jak jest ich 20 to używam połowy a u B. wydaje mi sie ze bede używać każdego. Lecę na allegro.
Cieszę się że udało mi się Ciebie namówić ^^ miłego stemplowania! :)
Usuńświetny wpis i jeszcze lepsze zdobienie :) piękne kolory i trójkąty - super!
OdpowiedzUsuńna pewno skuszę się na te płytki.. wzory są genialne :D
Te trójkąciki megaśne! I to połączenie kolorów również świetne ;)
OdpowiedzUsuńśliczne zdobienie w pięknych kolorach! ja czekam z niecierpliwością na płytkę nr 3! :D
OdpowiedzUsuńświetne zdobienie, na żywo te trójkąty na pewno były piękniejsze! :)
OdpowiedzUsuńa jakie wyliczenia haha :D ja muszę w końcu zamówić płytkę, trzeba wspierać polskie biznesy :)
Maż mnie zastrzeli ale kupię tą płytkę :) Powiedz mi czym odbijasz wzorki?
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym stemplem jest różowy z MoYou, jednak posiadam dwa i jeden był idealny od samego początku, a drugi musiałam matowić blokiem polerskim :)
Usuńznowu piękne paznokcie!:) fajnie, że blogerki sie rozwijają i zakładają coś swojego:)
OdpowiedzUsuńA ja troszke nie rozumiem, czemu juz druga osoba (u ktorej czytam o tych plytkach) mowi o cenie. Jesli ktos kupuje moyou, doskonale zdaje sobie sprawe z kwoty, ktora wydaje i jak dla mnie niepotrzebnie "usprawiedliwiacie" B. Ktora ma pelne prawo zyczyc sobie za plytke tyle, ile chce. Zeby byla jasnosc, to ja cenie b. i uwielbiam ciebie, czesto tu jestem. Uwazam tylko ze poruszanie kwestii finansowych jest niepotrzebne. Zdobienia cudne ;)
OdpowiedzUsuńDoszły mnie głosy z różnych stron, że płytka jest droga, że na aliexpress można kupić taniej itp i uznałam wspomnienie o tym w poście za właściwe, zwłaszcza że kilka osób już mi mówiło że nie zdawało sobie z tego sprawy :) ale zgadzam się z Tobą, że Ania ma prawo dawać taką cenę jaką uznaje za właściwą. W końcu hand made ceni się inaczej niż chińską produkcję masową :) dzięki za miłe słowa! :)
UsuńMuszę kupić sobie jakąś nową płytkę:D
OdpowiedzUsuńPrzeurocze zdobienie, bardzo w moim stylu<3 A płytki kuszą, oj kuszą...
OdpowiedzUsuńPiękne :-) ja juz nie mogę się doczekać tej kwiatowej :-)
OdpowiedzUsuńSzczerze nie rozumiem bulwersów nt. ceny... Gołym okiem widać że kwoty są porównywalne z tymi większych firm... a tu mamy autorską pracę i do tego artystyczną! Toż to małe dzieła sztuki i naprawdę wielkie zdolności organizacyjne. Ja już czekam na tą kwiatową płytkę, takich wzorów brakuje w mojej kolekcji!
OdpowiedzUsuńTwoje mani są pięęękneee!!! <3
aaa nareszcie i ja dołączyłam do bloggera i będę mogła regularnie czytać i komentować Twój blog :) chociaż dalej jest to dla mnie czarna magia i wiele muszę się nauczyć :) uwielbiam Twoje zdobienia !
OdpowiedzUsuńhttp://little-black08.blogspot.com/
Ten mani wyszedł Ci bosko :-D
OdpowiedzUsuńo jaaa jak ja kocham takie kolorki <3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń