Dziś recenzja lakieru, który otrzymałam za wyróżnienie od Wibo :) lakier skradł moje serce, zapraszam do obejrzenia Wibo Express growth nr 287 w towarzystwie nr 133:
Spodobało mi się to zdjęcie :)
Buteleczka w pełnym słońcu, wygląda cudnie!
Kolor: jak w tytule, dla mnie to piękne roziskrzone nocne niebo!
Konsystencja: średnia, dobrze się maluje.
Pędzelek: jak u wszystkich wibo, nie za gruby, nie za cienki, nie smuży.
Schnięcie: szybko.
Warstwy: dwie, jednak nie wysycha na gładko i dałam top.
Trwałość: wczoraj na juwenaliach lało i byłam cała mokra czego skutkiem były spore odpryski, ale utrzymał się idealnie 3 dni.
Zmywanie: niestety masakra, łatwiej zdrapać niż zmyć, ale dłużej przytrzymany wacik też daje radę ;)
Cena i dostępność: ok. 5 zł, Rossmann.
Moja opinia: wybaczam mu okropne zmywanie, bo pięknie się mieni i cudownie wygląda. Łatwo się nakłada i szybko schnie. Czego chcieć więcej?
Zdobienie wyszło przypadkiem, gdy mój brat powiedział: rzucam ci wyzwanie, zrób kratkę na paznokciach. To zrobiłam, niestety 287 uporczywie zjeżdżał ze 133 podczas ściągania tasiemek przez co z bliska nie wyglądało to super pięknie, bo gdzieniegdzie wyszły nierówności. Jednak brat był zadowolony z efektu :)
A oto co do mnie dziś przyszło:
Golden Rose Holiday nr 54 (srebrny z brokatem) i 64 (cudowna cukrowa czerwień). Nr 64 właśnie schnie na moich paznokciach, mam nadzieję, że nie przejadły Wam się piaskowe lakiery, bo następny wpis zapewne będzie o nich :)
świetnie się prezentuje na Twoich pazurkach, u mnie jutro będzie o nim słówko :)
OdpowiedzUsuńja go nazwałam gwieździsta noc :)
UsuńO nie mogę, ale on jest piękny!! W buteleczce mi się w ogóle nie podobał :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny kolor i rzeczywiście jak napisała blogerka wyżej przypomina gwieździstą noc! pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńCudowny lakier, pięknie się mieni :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście lakierek jest świetny! wygląda cudownie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do wzięcia udziału w konkursie na blogu! ;))
Mówisz, że tak źle Ci się zmywał? a to dziwne, ja dziś zmywałam dokładnie ten sam i źle nie było, gorzej niż z zwykłym lakierem, jednak dużo lepiej niż brokaty i piaski GR :P Może to kwestia zmywacza^^
OdpowiedzUsuńMi również ten skradł serce, no i jeden fiolet z brokatem również^^
w sumie to nie mam porównania do zwykłych brokatów bo takowych nie posiadam, może stąd moje odczucia złego zmywania :) zmywanie piasku dopiero przede mną, ale skoro tak mnie nastraszyłaś to aż się teraz boję :D
UsuńA piaski z GR akurat się dobrze zmywają ;) Chociaż faktm że te matowe lepiej niż te z brokatem :)
UsuńA lakier z notki mam ale jeszcze nie testowałam :) U każdej wygląda przecudnie więc jestem o niego spokojna :D
To też mój ulubiony typ, bo zakładam, że dostałaś te same. ;)
OdpowiedzUsuńJa nazywam go 'złem zamkniętym w butelce' :D
Nie widziałam go nigdy w rossmanie, jest śliczny :) Uwielbiam takie cuda
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tej czerwieni :)
OdpowiedzUsuńMatko Boska *.*
OdpowiedzUsuńNa początku myślałam, że to galaxy :D
Świetnyy <3
Obserwuję i liczę na rewanżyk ;))
Beautiful colour :) x
OdpowiedzUsuńGenialnie!! :D
OdpowiedzUsuńPięknie:) Lakier mieni się jak szalony!:)
OdpowiedzUsuń